Szczepienia, choroby, szpitale
Szczepienia - to zawsze kontrowersyjny temat. Żeby wjechać do Kenii nie ma żadnych obowiązkowych szczepień, jest kilka zalecanych.
Wybór zależy od tego, co będzie w Kenii robić - jeśli Waszym celem jest Wybrzeże bez eksploracji głębi lądu to zalecane szczepienia to: błonica, tężec i krztusiec, WZW typu A i B, dur brzuszny, meningokoki, denga + profilaktyka malarii, w pozostałych przypadkach zalecane szczepienia to również: wścieklizna, żółta febra, cholera, polio.
Ja te informacje tylko tutaj zostawiam, decyzja należy do Was.
Ja osobiście nie szczepiłam się na nic dodatkowo (oprócz szczepień, które miałam wykonane w dzieciństwie) nie stosuję również żadnych leków przeciw malarycznych
.
Malaria występuje i tego faktu nie da się ukryć (zwłaszcza w porze deszczowej) i jest realnym zagrożeniem życia (nieleczona), jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci przed 5 rokiem życia, osób starszych, kobiet w ciąży. Natomiast leczenie malarii nawet na miejscu jest skuteczne, a koszt to ok. 50 dolarów. Dodatkowo w aptece przed wylotem, możecie zakupić test na malarię i wykonać go po powrocie. Malaria rozwija się około 2 tygodnie.
Pomijam wszelkiego rodzaju skaleczenia - to może przydarzyć się wszędzie. Należy uważać również na małpy - które z reguły nie są groźne, ale czasami bywają agresywne i mogą zadrapać, ugryźć.
Szpitale w Kenii - wiele osób nie wierzy, że w Kenii szpitale są rozwinięte. Oczywiście, te dla lokalnych mieszkańców (publiczne) funkcjonują jak funkcjonują, natomiast pamiętajcie, że są również szpitale prywatne i taki jest również w Diani, gdzie poziom leczenia i specjalistów jest na dobrym poziomie.
Ważne ! Zawsze, przed wylotem wykupujcie dodatkowe ubezpieczenie, najlepiej takie gdzie rozliczycie się bezgotówkowo. Koszty leczenia w Kenii są wysokie. Na jaką kwotę ? Na jak najwyższą. Ja osobiście, zawsze wykupuję od 800.000 zł wzwyż. Oszczędzicie sobie stresu.
Apteki i leki - weźcie ze sobą wszystko, co może się przydać (leki przeciwbólowe, przeciwbiegunkowe, elektrolity, opatrunki, coś do odkażenia rany, coś na poparzenie słoneczne, itp.) Oczywiście w Kenii są apteki, całkiem nieźle zaopatrzone, otwarte 7 dni w tygodniu, ale to również może zaoszczędzić niepotrzebnego stresu.