top of page

Pomoc w Kenii

Zaktualizowano: 7 paź 2024

Pomoc w Kenii to rozległy temat i niełatwy, będę się do tego odnosić w moich wpisach w zakładce Moja Kenia.

Kenia to kraj ubogi, niestety jest tak że dużo osób żyje w skrajnym ubóstwie. Takie miejsca znajdują się tuż za pięknymi hotelami, niedaleko plaży, często wybierając apartamenty na noclegi - takie osoby i miejsca mam w zasadzie za płotem.

Dużym problemem jest edukacja, a w zasadzie jej brak. Wiele rodzin nie stać, aby posłać swoje dzieci do szkoły, brak edukacji to brak perspektyw na pracę, brak pracy to ubóstwo i tak koło się zamyka. Często do szkoły wysyła się jedno dziecko, które po skończeniu edukacji i otrzymaniu lepszej pracy, utrzymuje swoją rodzinę. Kenia to kraj w którym pierwszy raz usłyszałam do małych dzieci, że chcą chodzić do szkoły, ale często nie mogą. Czasami nie ma możliwości na ukończenie szkoły (edukacja jest płatna, mundurki są płatne...).

Do tego wszystkie dochodzi problem z jedzeniem (które w Kenii nie jest tanie, za każdym razem kiedy wracam do Kenii zaskakują mnie ceny żywności), służbą zdrowia, chorobami.

Nie jest łatwo również osobom, które pracują. Często w hotelach pracownicy (kelnerzy, barmani, animatorzy, służby pokojowe) nie zarabiają zupełnie nic, bo są przyjmowani jako "training staff", pracują i czekają na kontrakt. Czasami kilkanaście miesięcy, żyją tylko z napiwków.

Podczas moich pobytów miałam okazję kilkukrotnie odwiedzić miejsca, w których kenijczycy mieszkają. Za każdym razem jestem totalnie poruszona. A jeszcze bardziej wzrusza mnie fakt, że wiem że czasami wynajęcie "tego miejsca" jest dla nich spełnieniem marzeń. Koszt wynajęcia maleńkiego pokoju, to około 6.000-8.000 szylingów (około 50 dolarów). Średnie wynagrodzenie w Kenii to około 15.000-20.000 szylingów miesięcznie.


Po moim pierwszym pobycie w Kenii, miałam dużo szczęścia bo postanowiłam skontaktować się z fundacją działają w Kenii już ponad 9 lat - Kenya Asante Sana Polska .Tutaj możecie zobaczyć, jak działają.

Dowiedziałam się o Magdzie i Robercie podczas jednej z rozmów z kenijczykiem na plaży - opowiadał mi o małżeństwie z Polski, która prowadzi fundację i mieszka niedaleko Diani.

Skontaktowałam się z Robertem, przed moim drugim wylotem, rozmawialiśmy dużo, mówił mi na czym polega ich pomoc, co robią i jak działają. Dostałam od Roberta kontakt do dwóch kobiet, z którymi miałam się spotkać będąc już w Kenii - Anna (nauczycielka z Ukundy i Rukija, młoda matka mająca swój salon fryzjersko - kosmetyczny). Do dzisiaj mamy kontakt, zawsze się spotykamy kiedy jestem w Kenii, spędzając kilka dni razem.

W tym roku (lipiec 2024) wreszcie udało mi się spotkać z Magdą i Robertem, właśnie w Kenii. Cudowne spotkania, piękne historie. Doceniam i jestem totalnie wdzięczna, że ponad rok temu zdecydowałam się napisać do Roberta.

Jeśli macie ochotę pomagać, to pamiętajcie nie rozdawajcie w Kenii bezmyślnie pieniędzy, nie uczcie że biały człowiek = prezenty i pieniądze. Jeśli nie wiecie co kupić, poczytajcie na stronach fundacji co jest najbardziej potrzebne. Bez problemu znajdziecie również innych Polaków, działających w Kenii, pomagających dzieciom w edukacji, w leczeniu, zakupie żywności. Czasami warto podpytać, jaka forma pomocy będzie najlepsza.


Dzisiaj po czwartym pobycie w Kenii, wiem jak łatwo ulec pewnego rodzaju złudzeniom, jak można zostać zmanipulowanym. Te obrazki są bardzo poruszające (mnie na szczęście to nie spotkało, ale poznałam wiele osób, które bezwiednie, z pewną dozą naiwności zostały oszukane), więc po prostu bądźcie czujni i pomagajcie z głową. Jesteśmy w Kenii Muzungu, o tym przekonałam sie wielokrotnie. Poznałam wiele cudownych osób, które zaprosiły mnie do swojego domu, pokazały swój kawałek codzienności, ale poznałam też takie osoby, które naciągały rzeczywistość dość mocno.


Najważniejsze to wspierać edukację, dawać wędkę - nie rybę, analizować i rozmawiać, pytać osoby które są na miejscu, lub takie które były kilkukrotnie w Kenii.






Comments


O mnie

Plaża Diani w Kenii

Od kiedy pamiętam serce zawsze mocniej mi biło na myśl o podróżach. Uwielbiam ten dreszcz emocji kiedy kupuję bilety lotnicze i zaczynam plan podróży...

 

Czytaj więcej

 

  • Facebook
  • Instagram

© 2035 by Going Places. Powered and secured by Wix

bottom of page