Moja Kenia
- Karolina Błażejczyk
- 3 wrz 2024
- 1 minut(y) czytania
Właściwie powinnam się przywitać raz jeszcze. Właśnie dzisiaj uruchomiłam tą stronę i obiecuję nadrobić opowieści z 3 wyjazdów bardzo szybko...
Niedawno skończyłam moją czwartą podróż do Kenii (z pewnością nieostatnią) i tak naprawdę przez ostatni rok działo się bardzo dużo. Moje przemyślania i odczucia związane z Kenią zmieniały się bardzo intensywnie.

Już po pierwszym powrocie w grudniu 2022 roku, wiedziałam że wrócę do Kenii tak szybko jak będzie to możliwe. Szczęśliwie udało się po 8 miesiącach - i to właśnie ten wyjazd był najbardziej emocjonalnym wyjazdem (sierpień 2023). Momentami totalnie nie umiałam poradzić sobie z emocjami, właściwie od samego wyjścia z samolotu w Mombasie. To było takie uczucie, jakbym wróciła do domu - serce waliło mi jak szalone, łzy płynęły po policzkach, a przy tym uśmiech nie schodził mi z twarzy. Nawet teraz mam ciarki jak o tym piszę.
Po kolejnych 7 miesiącach wróciłam trzeci raz (luty 2024 r.) - i to był przełomowy wyjazd. Taki, który układa wszystko w głowie i sercu.
Życie potoczyło się tak, że w lipcu tego roku wyleciałam na 3 tygodnie.
W Diani czuję się swobodniej, niż w moim rodzinnym mieście w Polsce. Mam tutaj swoich przyjaciół, znajomych, moje ukochane miejsca. Uwielbiam chodzić na zakupy zatłoczoną drogą, lubię mój warzywniak w centrum Diani, a pracownicy niektórych miejsc witają mnie już serdecznym Jambo z daleka. Kocham zapach powietrza w Kenii, uwielbiam moje rozmowy z kenijczykami, jestem szczęśliwa idąc przez busz i wioski.
Jestem totalnie wdzięczna, że Kenia stała się moim drugim domem i nie boję się już snuć planów i marzeń związanych w tym miejscem na przyszłość.
Z wielką radością opowiem Ci o Kenii... Mojej Kenii....
Karolina
Comments